Line 6 Micro Spider - małe ćwiczeniowe combo 6 W z emulacją 5 wzmacniaczy i efektami
2010-06-01

Podobno małe jest piękne. W przypadku pająka Line 6 małe jest również zdecydowanie praktyczne, chociaż nie można mu też odmówić uroku :)

Przemo Nacewicz

 

 

Dawno, dawno temu (ale już w czasach, kiedy wynaleziono komputer ;-) ), gdy wszystko „jechało cyfrą”, a Line 6 wprowadzał swoje pierwsze produkty, wiele osób – w tym ja – było sceptycznie nastawionych do produktów tej firmy. Czas płynął, pojawiały się kolejne produkty. A załoga Line6 nie spoczęła na laurach – wyciągali wnioski i udoskonalali swoje emulacje. Niedawno zaprezentowali czwartą już serię popularnych wzmacniaczy Spider. W skład tej rodziny wchodzi również Line 6 Micro Spider.

 

 

Jest to małe combo (zamknięte) z poważnym potencjałem. Rzut oka wystarczy do stwierdzenia, że możliwości kreowania dźwięku jest wiele, a nie wszystkie widoczne są gołym okiem. Na przednim panelu znajdziemy pełną korekcją wraz z gałką drive, głośnością kanału i master volume. Dodatkowo mamy symulacje: Clean (Roland Jazz Chorus), Crunch (100W Marshall Plexi), Metal (Mesa Boogie Dual Rectifier), Insane (symulacja Line6 z okrrropną ilością gain'u) oraz Acoustic –emulacja gitary akustycznej.

 

 

Panel górny natomiast zawiaduje wbudowanymi efektami (Chorus/Flange, Phaser, Tremolo, Sweep Echo, Tape Echo, Reverb). Znajdziemy tu również wejście mikrofonowe z dedykowaną gałką głośności, tuner, wejście CD/MP3 i wejście słuchawkowe, za pomocą którego możemy połączyć się np. z Line6 UX - sprytne.
Gdyby tego było mało, są jeszcze „ukryte” opcje :) np. distortion boost, która zmienia kanał czysty w kierunku lekkiego przesterowania. Jest też bramka szumów (przydatna przy kanale Insane).

 

 

Wzmacniacz wyposażony jest w rączkę, którą można zamienić np. na pas gitarowy i po włożeniu baterii ruszać w plener :-) To nie żart – piecyk ma zasilanie na baterie i przy dobrej pogodzie można wędrować sobie z takim LP na szyi choćby po Długim Targu w Gdańsku lub Rynku w Krakowie i jednocześnie produkować się na gitarze.

 

 

Ciekawą opcją jest preamp mikrofonowy, który... działa, a jakże. Wychodząc jednak z założenia, że „śpiewać każdy może”, ale nie każdy powinien, nie będę kontynuował tego wątku. Jak to brzmi? Mając na uwadze cenę tego pająka, to symulacje brzmią lepiej niż przyzwoicie. Clean z LP jest ciepły, ale nie zamulony. Crunch musiał „dorastać” w otoczeniu wujków Plexi. Metal jest zwarty i gotowy do ryku, a Insane... jest faktycznie insane :) Zaskakuje też – pozytywnie – jakość efektów, mając cały czas na uwadze cenę urządzenia. Szczególnie przypadł mi do gustu delay Tape Echo. Dodam tylko, że długość efektu delay można regulować przez nabicie tempa (przycisk TAP). Sam wzmacniacz natomiast, pomimo swoich 6 watów, jest naprawdę głośny jak na warunki domowe. No i chcąc się nagrać nie musimy korzystać z mikrofonów – Line 6 micro Spider ma wyjście Record Out (służące jednocześnie jako wyjście słuchawkowe) z emulacją kolumn głośnikowych.

Oto kilka przykładów:

Line 6 Micro Spider - clean 1

Line 6 Micro Spider - clean 2

Line 6 Micro Spider - crunch

Line 6 Micro Spider - isane

Line 6 Micro Spider - metal

 

 



Podsumowanie

Jeżeli ktoś szuka małego, uniwersalnego i poręcznego wzmacniacza za niewielkie pieniądze, ale za to z dużymi możliwościami brzmieniowymi, koniecznie powinien zainteresować się Line 6 Micro Spider'em. Ja właśnie tak zrobiłem i chwalę sobie tę decyzję :) W swojej klasie Micro Spider to absolutny lider.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Test pochodzi z portalu e-gitara.net.pl

Powiązane produkty

Specyfikacja: Moc: 6W Głośnik: 6,5'' 5 modeli wzmacniaczy, (jeden akustyczny) 6 efektów oraz equalizer Tuner chromatyczny wejście mikrofonowe/stereo (MP3/CD) Wyjście słuchawkowe/ POD 2.0 Zasilany z 6 baterii C lub z zasilacza