Peavey Classic 20 MH
2017-04-12

Idea linii Classic to dać gitarzystom relatywnie niedrogi wzmacniacz albo częściej combo, które będzie wykorzystywane na koncertach i próbach, a jego w pełni lampowe brzmienie odnajdzie się w prawie każdym muzycznym stylu. Tylko tyle i aż tyle. Dzisiaj już wiemy, że Peavey trafił z tym w dziesiątkę, a „classiki" to prawdziwe klasyki „all over the world" Modyfikacja w naszym przypadku wiąże się ze swoistą miniaturyzacją, ponieważ minihead jest z definicji mały, ale zachowuje wszystkie wewnętrzne atrybuty, za które kochamy jego poprzedników. Mam tu oczywiście na myśli lampowe stopnie mocy, oparte na trzech podwójnych triodach 12AX7 (przed-wzmacniacz) oraz dwóch pentodach EL84 (końcówka). To absolutny kanon rock and rolla. Idąc z duchem czasu, postarano się o cenny dodatek: trójpozycyjny tłumik mocy, pozwalający grać pełnią brzmienia bez kruszenia murów głośnością zestawu. Dzięki temu ten head

nadaje się idealnie również do środowiska studyjnego. Innowacją natomiast jest patent TSI (Tube Status Indicator), który dzięki dwóm diodom LED zaimplementowanych na panelu przednim informuje nas o ewentualnym uszkodzeniu lamp mocy, wskazując jednocześnie dokładnie, która z nich (albo obydwie) poległa.

Sam head to w rzeczywistości poważna, dwukanałowa jednostka, dysponująca 20 W mocy. Sterowanie mocą odbywa się za pomocą regulacji gain (pre i post) oraz master volume. Obydwa kanały Classic 20 MH mają trójpasmową korekcję brzmienia (bass, middle, treble) oraz reverb i pętle efektów z możliwością podpięcia pod footswitch. Tylny panel zawiera nawet MSD1 (Mic Symulated Direct Interface - symulacja mikrofonu) z wyjściem XLR, port USB, przełącznik minimalnej oporności kolumny (8 lub 16 Ohm) oraz wspomniane już trójstopniowe ograniczenie mocy. Brzmienie tej głowy to rockowy idiom, który opisywany był tysiąc razy i jest słyszany u wielu gwiazd - od Neila Younga po Joe Satrianiego.

PODSUMOWANIE

Ten niewielki, w pełni lampowy head, o wadze mniejszej niż 8 kg to już nie nowość, ale nadal można go uznać za rarytasik. Dzięki swojej cenie w zasadzie każdy może sobie na niego pozwolić i dzięki temu stać się częścią rockandrollowej legendy. *
Peavey Classic